Pieczony indyk
- Tomasz Soboń
- 14 sty 2020
- 1 minut(y) czytania
Słowem wstępu jest to mój pierwszy pieczony indyk. Nigdy nie piekłem mięsa - dopiero od miesiąca posiadam piekarnik Bardzo mi smakował tak przyrządzony indyczek, dlatego postanowiłem podzielić się przepisem, w przeciwnym wypadku ten post nigdy by się tutaj nie pojawił.
Zaczniemy od sposobu przygotowania mięsa. Mięso zostało zamarynowane w oliwie z oliwek z dodatkiem odrobiny soli himalajskiej. Postanowiłem wykorzystać pikantną oliwę (macerat z dodatkiem papryczek chili). Mięso marynowało się dość krótki czas - jakieś 30 minut. Zdaję sobie sprawę że powinno zostać włożone do lodówki i przeleżeć tam kilka godzin, ale nie miałem czasu - musiałem po prostu coś zjeść ;) Zamiast jałowca dodałem gałązki świerku.
Piekarnik został wstępnie nastawiony na 200 stopni. Po 10 minutach nagrzewania w tej temperaturze, wsadziłem indyka i piekłem go przez kolejne 10 minut w temperaturze 200 stopni. Następnie po 10 minutach zmniejszyłem temperature do 180 stopni i kontynuowałem pieczenie aż indyk stał się miękki co zajęło mi jakieś 25 minut (w sumie 35 minut pieczenia). Im większy filet, tym dłuższy czas pieczenia, także nie należy się sugerowac moim czasem pieczenia ;)
Tak wyglądał zamarynowany indyk tuż przed włożeniem do piekarnika:

A tak prezentował się tuż po upieczeniu:

Indyka zjadłem z sycącą kaszą gryczaną oraz surówką z kapusty stożkowej, marchewki oraz jogurtu greckiego ;)

Pozdrawiam ! :D
Kommentarer